Brudna oszczędność
Od 50 do 500 złotych to kara, jaka grozi za zanieczyszczanie lub zaśmiecanie miejsc dostępnych dla publiczności, w szczególności drogi, ulicy, placu czy zieleńca. To jednak nie odstrasza mieszkańców naszego miasta i wciąż są osoby, które nielegalnie pozbywają się swoich odpadów. Problem jest spory, bowiem katowicka Straż Miejska w dalszym ciągu natrafia na miejsca, w których podrzucane są śmieci. Powodem oczywiście jest fałszywa oszczędność, bo zamiast płacić za wywóz śmieci można pozbyć się ich wyrzucając je na przykład do pobliskiego rowu. Proceder ten odbywa się najczęściej w godzinach nocnych lub wczesno porannych. W ubiegłą środę, 1 sierpnia br. podczas rutynowej kontroli porządkowej Piotrowic, funkcjonariusze ujawnili sprawcę takiego czynu. Strażnicy zauważyli, na przydrożnym pasie zieleni, w obrębie skrzyżowania ulic Fredry i Małachowskiego worki, w których znajdowały się odpady zielone oraz komunalne. Miejsce to jest już dobrze znane mundurowym, ponieważ niektórzy mieszkańcy tej okolicy upatrzyli sobie to miejsce i tam pozbywają się swoich śmieci. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wielokrotnie ujawniono i karano sprawców zaśmiecania w tym miejscu. Tym razem funkcjonariusze, dzięki pomocy mieszkańców, także bez problemu ustalili sprawcę wykroczenia. 62-letni mieszkaniec Katowic uznał, że nie warto płacić za wywóz śmieci i znalazł inny sposób na ich pozbycie się. Mężczyzna został ukarany za swoje postępowanie. Musiał także uprzątnąć zaśmiecony teren. Przypominamy wszystkim mieszkańcom, że wspólnie powinniśmy dbać o czystość naszego otoczenia. Jeśli ktoś posiada informacje na temat osób wyrzucających śmieci w miejscach niedozwolonych, proszony jest o zawiadomienie Straży Miejskiej, która podejmie odpowiednie działania, mające na celu ukaranie sprawcy.