• Tłumacz języka migowego
BIP
Straż Miejska w Katowicach
Straż Miejska w Katowicach
Strona główna/Aktualności/Strażnicy ujęli grafficiarzy

Strażnicy ujęli grafficiarzy


29.04.2015
 

W nocy z wtorku na środę na ul. Gliwickiej w Katowicach strażnicy ujęli dwóch grafficiarzy. 20 i 18- latek próbowali uciec, jednak funkcjonariusze szybko rozwiali ich nadzieje na bezkarność. Obaj odpowiedzą za swoje czyny.

Przed północą dyżurny katowickiej Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie
o mężczyźnie w czarnej kurtce i szarym kapturze. Miał malować graffiti na elewacji jednej z załęskich kamienic. Mundurowi bez chwili zwłoki dotarli we wskazane miejsce, jednak zastali już tylko 3 porzucone puszki sprayu i zapach farby unoszący się w powietrzu. Na ścianie domu widniały świeżo namalowane 4 herby klubów sportowych. Jeden z nich był niedokończony. Strażnicy podejrzewali, że "artysta" będzie chciał dokończyć rysunek, więc patrolowali pieszo pobliski teren. Kiedy zbliżali się ponownie do zniszczonej elewacji budynku usłyszeli charakterystyczny dźwięk towarzyszący mieszaniu farby w sprayu. Z bramy kamienicy wyszedł mężczyzna odpowiadający opisowi, w ubraniu i lateksowych rękawiczkach pobrudzonych farbami. Zdążył uprzednio dokończyć ostatni rysunek. Na widok patrolu gwałtownie zawrócił do klatki. Nie udało mu się to jednak, ponieważ funkcjonariusze natychmiast go ujęli. W tym czasie podbiegł do strażników inny mężczyzna, który z naprzeciwka od początku ukradkiem obserwował całą interwencję. Próbował nerwowo przekonać mundurowych, by puścili wolno schwytanego wandala. Kiedy usłyszał, że na miejsce została wezwana policja, rzucił się do ucieczki. Takim zachowaniem wzbudził podejrzenia o współdziałanie ze sprawcą dewastacji. Po krótkim pościgu także został ujęty. Obaj mężczyźni zostali przekazani policjantom z Komisariatu VII Policji. Puszki po sprayu, farbę z elewacji budynku oraz brudne ubrania sprawcy zabezpieczyli policyjni technicy.

Nie bądźmy obojętni na akty wandalizmu. Szybkie poinformowanie katowickiej Straży Miejskiej o osobach, które dewastują urządzenia użytku publicznego pozwoli na ich schwytanie i pociągnięcie do odpowiedzialności. Nieuchronność kary być może zniechęci kolejnych wandali do niszczenia przestrzeni publicznej naszego miasta.

do góry