Wraki znikają z ulic, kolejne trafiają na parking strzeżony
Wciąż informujecie nas Państwo o najbardziej uciążliwych katowickich wrakach samochodów, które od miesięcy, a nawet lat rdzewieją na ulicach i parkingach. Straż miejska wciąż odwiedza kolejne zgłaszane przez Państwa miejsca.
Rozpadające się samochody pozostawione są na chodnikach, jezdniach i parkingach. Mieszkańcy Katowic mówią: Wraki szpecą nasze osiedla i blokują miejsca postojowe! Graty blokujące chodniki i miejsca parkingowe denerwują wielu ludzi. Szczególnie tam, gdzie brakuje przestrzeni do chodzenia i miejsc postojowych. Dodatkowo stanowią zagrożenie dla osób postronnych i środowiska.
- Nie rozumiem, jak właściciel może zostawić swój samochód w takim stanie! - mówi mieszkaniec katowickiego Tysiąclecia. - Nie tylko blokują miejsca dla mieszkańców, którzy nie mają gdzie zaparkować aut, ale są też niebezpieczne i szpecą. Nikt nie chce takiego widoku z okna!
Strażnicy miejscy mogą usuwać pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub takie, których stan wskazuje na to, że nie są użytkowane. Ale tylko wtedy, gdy znajdują się one na drodze publicznej w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu. W pierwszej kolejności trzeba jednak powiadomić właściciela.
PRZYPOMINAMY. W myśl zapisów art. 50a ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza. Pojazd usunięty w trybie określonym wyżej, nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Pojazd ten przechodzi na własność gminy z mocy ustawy.
Przed zabraniem pojazdu, funkcjonariusze dokładają wszelkiej staranności , aby skutecznie powiadomić właściciela lub posiadacza o koniecznym usunięciu pojazdu.
Działania dotyczące usuwania wraków będą systematycznie kontynuowane. Co ważne, w sprawę aktywnie angażują się sami katowiczanie, którzy informują strażników miejskich o lokalizacjach porzuconych pojazdów.
Nieużytkowane auto powinniśmy wyrejestrować i poddać recyklingowi.
Tak się jednak często nie dzieje. Miłośnicy rupieci zostawiają je gdzie się da. Najczęściej są to osiedlowe parkingi i drogi publiczne. Ich właściciele nie liczą się z utrudnieniami jakie stwarzają mieszkańcom, za nic mają też ich bezpieczeństwo – bo wraki są w fatalnym stanie technicznym.
Miejsce wraków jest na złomie. W 2018 strażnicy miejscy prowadzili 224 sprawy związane z wrakami. W 70 przypadkach samochody zostały odholowane i trafiły na strzeżony parking, w 154 usunęli je sami właściciele po czynnościach zainicjowanych przez municypalnych. W roku 2019 odholowano już na parking strzeżony 22 wraki, kolejne 19 usunęli sami właściciele.
W sprawie tzw. samochodów „retro” nigdy nie działamy pochopnie. Zdajemy sobie sprawę, że okoliczności mogą być różne i dlatego każdą sprawę traktujemy indywidualnie. Wielu osobom wydaje się, że takie zgłoszenie wystarczy i po godzinie, góra dwóch będzie po problemie: wystarczy, że strażnik wezwie lawetę, która zabierze zawalidrogę. Niestety, nic bardziej mylnego. Doprowadzenie do uznania samochodu za wrak nie jest proste i często jest efektem działań prowadzonych przez długie tygodnie, a nawet miesiące. Zgodnie z procedurami przyjętymi w Straży Miejskiej w Katowicach, po sporządzeniu dokumentacji fotograficznej funkcjonariusze najpierw ustalają, kto jest właścicielem auta. Nie zawsze jest to łatwe, gdyż często zdarza się, że takie "auta retro" zmieniają właściciela bez powiadomienia właściwego wydziału komunikacji. Staramy się, ażeby właściciel samochodu nieużywanego sam oddał go do demontażu, bądź doprowadził go do stanu używalności. Dopiero później podejmowane są czynności zmierzające do odholowania wraku na koszt właściciela Opisana procedura może wydawać się zawiła i niekiedy długotrwała. Należy jednak pamiętać o tym, że każdy samochód stanowi czyjąś własność, a bardzo skąpe przepisy kwalifikujące samochody do grupy nieużywanych w art. 50a Ustawy prawo o ruchu drogowym wyraźnie wskazują, że taki pojazd może być usunięty z drogi - co nie oznacza, że musi. Nie wszystkie pojazdy, które w ocenie mieszkańców są tzw. wrakami, można uznać za pojazdy, których stan wskazuje na nieużytkowanie. Często właściciele tych pojazdów mają opłacone wszystkie wymagane składki ubezpieczeniowe, samochody są zarejestrowane,mające nawet aktualne badania techniczne, tyle że użytkowane są przez właściciela sporadycznie. W takich sytuacjach nie istnieją podstawy do wydania dyspozycji do usunięcia pojazdu. Zdarzały nam się takie sytuacje, kiedy po usunięciu samochodu właściciel pozywał nas do sądu i żądał odszkodowania, twierdząc że to było auto w doskonałym stanie, a my nie dopełniliśmy procedur jego skutecznego poinformowania, albo był kilka miesięcy poza granicami kraju co nie dawało nam żadnych podstaw do jego odholowania. Zdarzały się również przypadki długotrwałej choroby właściciela, braku możliwości finansowych jego naprawy. Wraki podrzucane są nie tylko na drogi publiczne, widuje się je także na osiedlach zarządzanych przez wspólnoty lub spółdzielnie mieszkaniowe czy terenach należących do osób fizycznych. Strażnicy miejscy nie zawsze mogą tam skutecznie interweniować. Straż miejska może podejmować działania na drogach publicznych, w tym strefach ruchu i strefach zamieszkania oznakowanych specjalnymi znakami, a na pozostałym terenie tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia ludzi. Jeśli nie występuje zagrożenie działania powinien podjąć zarządzający terenem. W Katowicach funkcjonariusze straży reagują na każde zgłoszenie, również od mieszkańców terenów w zarządzie spółdzielni i wspólnot. - Jeśli stwierdzimy, że są przesłanki do usunięcia pojazdu, a nie można ustalić jego właściciela, informujemy zarządcę terenu o konieczności usunięcia auta zalegającego na jego terenie. W takim przypadku zarządca powinien usunąć wrak na własny koszt.